piątek, 31 sierpnia 2012

Podstawy walki mieczem: Od czego zacząć?

Zanim zaczniesz - zapamiętaj to!

Korespondencyjnie jeszcze nikt się walczyć nie nauczył. Nawet jeśli będziesz znał na pamięć całą teorię to bez praktyki ta wiedza jest mało użyteczna. Również wiele technik jest kompletnie niezrozumiałych jeśli nie przetestujesz ich w praktyce.

Najlepszym wyjściem jest znalezienie osoby, która zna się na temacie. To najszybszy i najlepszy sposób zdobycia umiejętności szermierczych. Porozglądaj się w Twojej okolicy czy przypadkiem taka grupa nie istnieje. W większych miastach jest łatwiej, ale nie oznacza to, że taka organizacja musi istnieć. Również nie skreśla to mniejszych miejscowości. W każdym razie - nie warto wyważać otwartych drzwi.

Skąd się dowiesz czy taka grupa istnieje? Czy masz pewność, że dana grupa jest kompetentna? Najlepiej poszukaj na forum internetowym. Jeśli planujesz trenować szermierkę dawną to forum ARMA-PL. Wolisz walki rycerskie turniejowe? Nie ma problem, bo jest FREHA.

Konwencja


Pierwszym, podstawowym krokiem jest zaplanowanie w jakiej konwencji będziesz chciał walczyć. Niezależnie czy będzie to szabla, miecz, drzewce, czy będziesz walczył jako ciężkozbrojny, lekki czy bez zbroi (bloss), czy drużynowo czy w pojedynkach to musisz się zdecydować na coś konkretnego. O konwencjach walk turniejowych możecie poczytać tutaj. Na początku najlepiej zdecydować się na jedną konwencję.

Dopiero po obyciu z podstawami warto rozszerzać zainteresowanie. Dlaczego? Między walką na miecze z tarczami a potyczką na długie miecze istnieją subtelne, aczkolwiek ważne różnice. Na początku możesz się gubić w ogromie informacji, które dostajesz. Na początek polecam długi miecz, gdyż jeśli nauczysz się władać tą bronią to żadna inna nie będzie miała dla Ciebie tajemnic.

Podejście do treningu i organizacja grupy

Ty i Twoja grupa
Skoro już wiesz co chcesz trenować i nie masz możliwości dołączenia do grupy, powinieneś takową sobie zorganizować. Nie musi być z wielkim rozmachem, wszak trzy osoby to już grupa. Do czego potrzebujesz innych ludzi na treningu?

Bez kontaktu z przeciwnikiem możesz wypracować co najwyżej technikę uderzania czy pchniecia. Nie nauczysz się pracy w czasie ani na dystansie, co w zasadzie niweczy całą Twoją naukę. Nie w sposób również przetestować jakichkolwiek ambitniejszych akcji.

Ilu sparing-partnerów mieć najlepiej? Najwięcej jak to możliwe. Czemu, skoro z jednym da się już coś ćwiczyć? Raz, ze względów organizacyjnych. Ludziom często wypadają różne rzeczy, więc im większa grupa tym większa szansa, że komuś pasuje termin treningu.

Drugie i ważniejsze. Każdy szermierz jest inny i wytwarza swój styl. Walcząc tylko z jednym przyzwyczajasz się do jego stylu. Dlatego znacznie trudniej będziesz miał gdy po kilku latach takiego układu spotkasz kogoś walczącego innym stylem.

Podejście do treningu
Bartek Walczak popełnił tekst "O podejściu do treningu". Niech każdy ćwiczący u Ciebie zna go na pamięć. Jak już wyżej pisałem. To bardzo ważne, żeby mieć świadomość co się robi i co się chce osiągnąć. Cała zabawa polega na tym, żeby to pierwsze pokrywało się z tym drugim. A to nie jest takie łatwe jakby się mogło wydawać.

Niestety, w pierwszych fazach wtajemniczenia należy odłożyć na bok swoje ambicje i skupić się na pracy u podstaw. Mistrzem nie zostaje się poprzez opanowanie kilku najlepszych technik, tylko przez żmudne ulepszanie techniki kroczek po kroczku. Te muszą być małe, żeby się nie wywrócić.

Organizacja treningów


Kiedy już masz grupkę należy pomyśleć o organizacji treningu. Powinieneś mieć świadomość celu, który chcecie osiągnąć. Żadne spotkanie nie powinno wyglądać na zasadzie "przyjdziemy i powalczymy". W ten sposób tylko marnujesz czas. Dlatego powinieneś mieć ustalony harmonogram na kilka treningów wprzód. Poukładaj materiał tematycznie, żeby wszystko trzymało się kupy. Tu znajdziesz wskazówki pomocne przy organizacji.

Skakanie z wątku na wątek spowoduję zamęt i rozkojarzenie. Również nadmiar technik spowoduje spadek wydajności. Bruce Lee mawiał: "Nie należy bać się tego, który trenuje tysiąc kopnięć, tylko tego, który trenuje jedno kopnięcie tysiąc razy". Niech to będzie Twoje motto. Staraj się przygotować na jedno spotkanie nie więcej niż trzy techniki. Na początek niezbyt skomplikowane.

Jak często trenować? Jak najczęściej. W praktyce dwa treningi tygodniowo po maksymalnie dwie godziny to optimum. Najlepsze dni to wtorek i czwartek. Już tłumaczę czemu tak wymyśliłem. Poniedziałek jest dość trudny, bo to pierwszy dzień po weekendzie. A w weekendy odbywają się imprezy. Środa była by niezła, ale między dwoma treningami dobrze mieć dzień przerwy na regenerację. W piątek zaczynają się wyjazdy, seminaria itd. Do tego dochodzą sprawy prywatne. Podobnie sobota i niedziela.

Fazy treningu
Jak powinien wyglądać trening? Każda grupa powinna go oczywiście dopasować pod siebie. Absolutnie podstawą każdego spotkania jest rozgrzewka. Powinniśmy zacząć od biegania (jeśli są możliwości). Ja opiszę swój  sposób. 

Najpierw rozgrzewam się "na sucho". Czyli będą to dokładnie takie ćwiczenia jak na wf-ie w szkole. Interesują nas w zasadzie prawie wszystkie stawy i mięśnie. Ja zaczynam od góry - krążenia głowy, kończyn, rozciąganie stawów. Szczególną uwagę powinniśmy przyłożyć do łokci, nadgarstków i dłoni. Jeśli chcemy trenować zapasy to rozgrzewka powinna być naprawdę konkretna.

Dalej biorę miecz do ręki robię płynne młyńce dogrzewając nadgarstki. Jedną dłonią, drugą i oburącz. Tak długo aż mi przestanie przeskakiwać i czuję, że jest dobrze. Dalsza część to uderzenia w opony / słup. Od góry, od dołu i poprzeczne. Po kilku takich seriach można przejść do części zadaniowej.

Jak sama nazwa wskazuje część zadaniowa polega na wykonywaniu określonych zadań. Najpierw ćwiczę bezkontaktowo na słupku / oponach. Wymyślam pewne kombinacje uderzeń, które mogą się sprawdzić w walce i staram się wypracować poprawny ruch. Potem drugi taki układ. I trzeci.

Gdy uznam, że już dość dobrze opanowałem zagadnienie pora na zadaniówki kontaktowe. Bierzemy sparing-partnera i próbuję wcześniejszych kombinacji. Automatycznie uczę go jak się bronić. Wykonujemy zadania naprzemiennie. Pamiętajmy, że każdy chce się czegoś nauczyć. 
Ważne by ćwiczenia były wykonywane poprawnie. Jeśli coś nie idzie to zróbmy to wolno. W tej fazie szybkość się nie liczy. Z racji niewątpliwej zalety posiadania przeciwnika należy dołożyć jedno - dwa ćwiczonka, których nie da się wykonać na słupku / oponach.

Ostatnia część może być czasami pominięta. Są to sparringi "bojowe". Czyli po prostu tłuczemy klienta. Staramy się użyć technik wałkowanych przez ostatnie półtora godziny, by jakoś uwieńczyć nasz trud.

To tyle jeśli chodzi o początki. Jeśli chcemy osiągnąć jakiś cel to bardzo ważną rzeczą jest wyznaczyć go sobie. Wiele osób pomija ten punkt i potem się dziwi, że ich wyniki są niezadowalające. Następny post z tej serii będzie dotyczył sprzętu.


Jeśli chcesz poczytać więcej o podstawach walki mieczem to wróć do spisu treści albo przejdź do następnego tematu.

Aktualizacja: 27-09-2013

2 komentarze: