czwartek, 13 lutego 2014

Nieszczęsny przypadek śmierci John'a Chandos

W październiku wrzuciłem tekst o najgłupszych śmierciach w historii. Z racji otwartego charakteru tego wpisu (tzw. never-ending-story) będę go aktualizował jeśli znajdę jakiś ciekawy przypadek. Ostatnio znalazłem opis w książce "Średniowieczni Najemnicy", o której napiszę kilka słów po przeczytaniu lektury. Choć ten przypadek śmierci nie do końca wynika z głupoty, a bardziej a nieszczęśliwego zbiegu okoliczności to zdecydowałem się go wrzucić.

Wyobrażenie John'a Chandos KG z Bruges Garter Book, 1430/1440, BL Stowe 594

John Chandos


Angielski rycerz, bliski przyjaciel Edwarda "Czarnego Księcia". Znany ze swej odwagi, mądrości i poświęcenia, w wyniku którego jego ciało było pokryte licznymi bliznami i ranami wojennymi.

Jak zmarł: Potknął się o swą szatę...

Sir John Chandos był dumnym rycerzem, zawsze z wypiętą piersią trzymał swoją chorągiew. Podkreślał swój status długą i obfitą szatą z bogatymi herbami wyszytymi na piersi i na plecach. Tak też szedł dumnie podczas kampanii we Francji w 1369 roku. Wojska francuskie przeprowadziły skuteczny kontratak i zmusiły księcia Edwarda i jego wojska do odwrotu. Nieświadomi bliskości wroga Francuzi postanowili śledzić główną armię i nękać ją podjazdami. Chandos został wyznaczony do obrony mostu w Lussac i widząc wrogie wojska wszedł im naprzeciw. Był 31 grudnia, ziemię złapał przymrozek. Sir John zaplątał się we własną szatę i poślizgnął. Zasłona jego hełmu była podniesiona. Towarzyszący mu giermek znany z wielkiej siły - James de St. Martin - bez namysłu rzucił się by złapać upadającego rycerza. Pech chciał, że James niósł kopię za swym seniorem, która to pechowo wbiła mu się w twarz pod okiem i doszła do mózgu. Chandos nie mógł się uchylić przed ciosem, gdyż pięć lat wcześniej stracił oko w bitwie na polach Bordeaux i po prostu nie widział niebezpieczeństwa. Upadając więc oparł się całym swoim ciężarem na ostrzu grota, co sprawiło, że ten wbił się głębiej. Sir John Chandos dokonał swego żywota po całonocnej agonii, w pierwszych godzinach Nowego Roku, licząc ok. 55 lat.


Źródła:
Urban W. "Średniowieczni Najemnicy"
en.wikipedia.org

3 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Mam pewnie zastrzeżenia, z którymi nie omieszkam się podzielić :-)

      Usuń
  2. Chciałem ostrzec przed ludźmi którzy mogli założyć fałszywe konta i polecać jakiegoś partacza, żądają za to niewyobrażalnych pieniędzy za miecze samurajskie, byłem świadkiem takiego zdarzenia, mogą oni posunąć się nawet do wystawiania lewych zaświadczeni i podrabiania podpisów, musi to zostać sprawdzone żeby ktoś nie został oszukany na większą kwotę. Zalecam zachowanie szczególnej ostrożności, kupując miecz za więcej niż 10 tysięcy złotych, Najlepiej kontaktować się z kimś z dsw, A jeśli istnieje prawdopodobieństwo oszustwo przyjść z tym tutaj.

    OdpowiedzUsuń